Wędrówka na Trzy Kopce Wiślańskie zaczynamy na parkingu w Brennej Leśnicy przy rzeczce i kompleksie domków Dolina Leśnicy. Przechodzimy na drugą stronę ulicy i idziemy do góry zielonym szlakiem. Początkowo wędrujemy betonowymi płytami. Gdzieniegdzie las przecinają górskie strumyki. Po około 40 minutach drogi docieramy do pięknej polanki, gdzie rozkoszujemy się krajobrazem pięknych gór beskidzkich.
Beskid Śląski
Przełęcz Karkoszczonka i Chata Wuja Toma ze Szczyrku
Wędrówkę do przełęczy Karkoszczonka zaczynamy ze Szczyrku przy pętli autobusowej Szczyrk Biła, żółtym szlakiem. Wspinamy się do góry drogą asfaltową, przechodzimy przez mostek i idziemy wzdłuż domów. Co jakiś czas musimy zejść na bok, aby przepuścić auto dojeżdżające do posesji lub służbowe auto Chaty Wuja Toma. Nie bardzo mi się to podoba, znacznie bardziej wolę szlaki gdzie mogę bez obaw puścić dzieci samopas.
Kozia Góra i Cygański Las (Bielsko-Biała)
Dziś zabiorę was na wycieczkę na Kozią Górę w Bielsku-Białej. Parkujemy samochód przy ulicy Cygański Las i kierujemy się w stronę lasu o tej samej nazwie, szukając żółtego szlaku. (trasa na mapie zaczyna się w innym punkcie ze względu na ograniczenia mapy). Idziemy w górę, piękną szeroką ścieżką poprzecinaną gdzieniegdzie Enduro Trails – jednokierunkowymi trasami rowerowymi tzw. singletrackami. Po drodze zatrzymujemy się żeby zobaczyć panoramę na miasto.
Wycieczka na Szyndzielnię i Klimczok (Bielsko-Biała)
Bardzo lubię wyprawy na Szyndzielnię i Klimczok, bo główną atrakcją dla dzieci jest gondolowa kolej linowa. Do tej pory, zawsze wjeżdżaliśmy na Szyndzielnię gondolą i stamtąd wyruszaliśmy dalej na Klimczok.
Zimowa wycieczka na Równicę z Ustronia
Nasza grudniową wycieczkę na Równicę zaczynamy z parkingu Ustroń stacja PKP. Przechodzimy przez most na Wiśle i idziemy asfaltową drogą, dobrze oznaczonym szlakiem czerwonym. Po ok 25 minut drogi dochodzimy do drogi gruntowej i wchodzimy w las. Trasa staje się coraz bardziej kamienista i stroma. Zbocza porasta piękny las, a w dole płynie potok.
Zimowa wyprawa na Błatnią z Jaworza
Szlak staje się coraz bardziej oblodzony i zaśnieżony. Pomyśleliśmy, że nie wzięliśmy raczków. Dotarliśmy do 1/3 drogi po ok godzinie żwawej wędrówki. W niektórych miejscach droga zaczynała być wąska i stroma. Kiedy wybieraliśmy się na wycieczkę, zmyliła nas pogoda za oknem i nie przewidzieliśmy, że na szlaku może być śnieg (mimo tego, ze to nie jest nasza pierwsza wyprawa zima w góry).